Fizjoterapia koni
to sposób uwalniania napięć i ograniczeń ruchomości konia w zgodzie z jego naturalnymi instynktami
Ta forma masażu to świadome podążanie za funkcją układu mięśniowo – powięziowego, umiejętność rozluźniania tkanek, poprawa ich przesuwalności oraz uwalnianie z napięć.
Używa się w niej nie tylko dłoni, ale również pięści, łokci czy przedramion. W związku z tym często, choć niesłusznie, przyjmuje się, że masaż ten musi być głęboki, intensywny i bolesny. Nic bardziej mylnego – stosowane przez terapeutę techniki służą rozluźnianiu tkanek leżących bardzo powierzchniowo, jak i tych umiejscowionych głęboko i mogą być wykonywane niezwykle delikatnie i z wyczuciem, czego dowodem jest odprężony i chętnie współpracujący przy zabiegu koń.
na podstawie dr Marcina Wytrążka
Ta forma masażu również służy rozluźnieniu tkanek. Może być stosowana z powodzeniem w przypadku usuwania na bieżąco zgromadzonych w ciele napięć niewielkiego stopnia. Jej podstawową zaletą jest jednak relaksujący wpływ na psychikę konia. Jest to doskonała forma szybkiej regeneracji mięśni poddawanych wysiłkowi, np. w przerwach pomiędzy kolejnymi dniami startów w zawodach. Jest cennym uzupełnieniem kompleksowej terapii, podczas której pomiędzy regularnie wykonywanymi zabiegami masaży tkanek głębokich, dla utrwalenia ich efektu, stosuje się sesje masażu rozluźniającego.
Ta forma masażu jest interaktywną metodą pracy z ciałem konia, której głównym założeniem jest współpraca między terapeutą, a zwierzęciem. Człowiek umożliwia koniowi samodzielne osiągnięcie rozluźnienia, poprzez odnajdowanie i eliminację napięć nagromadzonych w jego ciele. Ważnym elementem jest umożliwienie aktywnego uczestnictwa w procesie koniowi, bo bez tego metoda nie zadziała. Jest to doskonałe narzędzie fizjoterapeutyczne nie tylko w fizycznym ujęciu, ale również w psychicznym. Uczy odczytywania najsubtelniejszych sygnałów wysyłanych przez konie i odpowiedniej reakcji na nie. Jest to coś, co robi się razem z koniem, a nie coś, co robi się koniowi.
na podstawie Jima Mastersona
Ta forma pracy opiera się na mobilizacji tkanek miękkich, a w szczególności struktur powięziowych, w celu maksymalnego ich rozluźnienia, przy wykorzystaniu specyficznych właściwości powięzi. Sama powięź to trójwymiarowa sieć otaczająca każdy mięsień, nerw, kość, narząd wewnętrzny itd. w ciele konia. Napięcia w niej występujące przekazywane są na całą otaczaną przez nią strukturę. Jednocześnie powięzi łączą się ze sobą tworząc siatkę połączeń w całym ciele. Tym sposobem to, co dzieje się w kończynie miednicznej, przekazywane jest i wpływa na stan zadu, kłody, pozostałych kończyn, czy szyi bądź głowy.
na podstawie dr Olgi Kuleszy
Ta forma pracy wykorzystuje specjalne plastry, które naklejane są na wskazane części ciała konia, przy wykorzystaniu odpowiednich technik aplikacji. Polega na mechanicznym działaniu na skórę, która poprzez znajdujące się w niej receptory oddziałuje na przewodnictwo nerwowe, poprawia krążenie, przyspiesza przemianę materii itd.. Metoda ta jest skuteczna tylko wtedy, gdy oklejona część ciała znajduje się w ruchu (stąd przedrostek „kinesio” oznaczający ruch). Jest czymś w rodzaju masażu, który pacjent zabiera ze sobą do domu, po zakończeniu spotkania z terapeutą.
W Stowarzyszeniu osobą, która zajmuje się fizjoterapią koni jest Gabriela Osiecka – dyplomowany zoofizjoterapeuta.
Konie są w jej życiu od urodzenia, na poważnie związała się z nimi w 1992 roku rozpoczynając naukę jazdy konnej pod okiem trenera I klasy Andrzeja Szmyrki.
Przez 10 lat była czynną zawodniczką w konkurencjach skoków przez przeszkody oraz ujeżdżenia, reprezentującą barwy JKS Wysoka 2, LKJ Platan Wrocław, LKJ Ostroga Opole.
Od 2002 roku posiadaczka koni, mająca również bogate, zdobywane od 2005 roku, doświadczenie w prowadzeniu własnego ośrodka jeździeckiego.
W 2004 roku uzyskała uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna, rok później na wrocławskiej AWF instruktora sportu ze specjalnością jeździectwo.


Nieprzerwanie od 2005 roku pracuje również na uczelniach wyższych jako wykładowca akademicki (Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu, Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu i Opolu).
Od 2013 roku zawodniczka klasy międzynarodowej nowej dyscypliny – łucznictwa konnego, a od 2017 również sędzia rangi międzynarodowej.
Uczestniczka wielu szkoleń m. in. trenerskich, behawioralnych, wczesnego szkolenia źrebiąt, specjalistycznych z zakresu różnych form fizjoterapii koni. Posiada kwalifikacje w zawodzie zoofizjoterapeuty (zawód nr 516406). Stale podnosi swoje umiejętności i kwalifikacje.
Dzięki bogatemu i wszechstronnemu doświadczeniu zdobywanemu od 25 lat, patrzy na parę jeździec – koń kompleksowo, szukając jak najlepszych rozwiązań dla każdego swojego pacjenta.

Kwalifikacje
- tytuł instruktora rekreacji ruchowej ze specjalnością jazda konna – 2004,
- tytuł instruktora sportu ze specjalnością jeździectwo, AWF Wrocław – 2005,
- szkolenie podstawowe z jeździectwa naturalnego z Jerzym Sawką – 2012,
- szkolenie z imprintingu źrebiąt z Viktorią Pietkiewicz – 2013,
- dwukrotny udział w szkoleniach z jeździectwa naturalnego z Gyulą Meszaros – 2013 – 2014,
- udział w szkoleniu z jeździectwa naturalnego z Marzeną Niewęgłowską – 2014,
- zdobycie kwalifikacji w zawodzie zoofizjoterapeuty, Wrocław – 2015,
- kurs powięziowej terapii manualnej koni z dr Olgą Kuleszą – 2015,
- szkolenie z anatomii i biomechaniki koni z dr hab. Marcinem Komosą – 2015,

- dwukrotny udział w szkoleniach z podstaw osteopatii z Albertem Klimscha – 2016,
- certyfikowane szkolenie z metody Mastersona z Diane Howard – 2016,
- kurs masażu tkanek głębokich koni z dr Marcinem Wytrążkiem – 2016,
- szkolenie EquiK-Taping z Rogerem Ehrenreich – 2016,
- dwukrotny udział w szkoleniach z podstaw osteopatii z Christiane Bude – 2016,
- udział w konferencji „Harmonia konia w medycynie naturalnej i sportowej” z dr Joyce Harman – 2016,
- udział w warsztatach osteopatii w Poznaniu – 2017,
- udział w konferencji „Biomechanika ruchu konia” z Gillian Higgins – 2017,
- udział w szkoleniu z Gerdem Heuschmannem – 2017.